Moje relacje

wtorek, 7 stycznia 2014

Co, jak i dlaczego

O założeniu bloga myślałam właściwie już od samego wyjazdu. Sama nie wiem, jak to się stało, że zwlekałam z tym aż dwa lata. Wiem natomiast, co mnie zmobilizowało, by wreszcie przezwyciężyć własne lenistwo czy niepewność i napisać pierwszą notkę. Jest to planowanie kolejnego wyjazdu, w którym pomaga mi przeglądanie innych stron, oraz wdzięczność za to, że ktoś postanowił podzielić się swoimi radami i wrażeniami. Dzięki temu ja czuję jeszcze większą ekscytację na myśl o kolejnej przygodzie, a jednocześnie jestem spokojniejsza wiedząc, że ktoś już to kiedyś przerabiał i dał radę. Może również komuś pomogę?

Co nazywam swoją przygodą życia? Na tę chwilę jest to wyjazd do Chin w 2011 roku. Spędziłam prawie dwa miesiące w Pekinie i niecały tydzień w Szanghaju. Umożliwiła mi to organizacja studencka i wolontariat, na który się zdecydowałam. Nie zarobiłam na tym ani grosza, ale za to zyskałam całe mnóstwo cennych wspomnień, a także poznałam siebie i doceniłam możliwości, jakie stawia przede mną świat.

W prowadzeniu tego bloga będę posiłkowała się pamiętnikiem, który prowadziłam w czasie mojej nieobecności w Polsce, oraz mailami do rodziny, w których starałam się jak najlepiej przekazać im, co u mnie słychać. Im bliżej było do mojego powrotu do ojczyzny, tym mniej wylewna byłam... może czytając moje wyznania, zrozumiecie dlaczego. Te braki postaram się nadrobić swoją obecną inwencją... ha.

Kultura Chin jest kompletnie różna od naszej, dlatego moje odczucia wobec tego azjatyckiego mocarstwa są ambiwalentne. Na pewne sprawy inaczej patrzy się będąc tam, a inaczej tutaj. Upływ czasu zapewne również zmienia perspektywę, tak samo, jak nasze życiowe doświadczenia. Opowiem Wam swoją historię, ale pamiętajcie, że ktoś inny mógłby to widzieć zupełnie inaczej. Pytajcie, komentujcie - dajcie znać, co o tym myślicie. Ja mam tylko nadzieję, że odnajdziecie w czytaniu tego bloga jakąś przyjemność, lecz przede wszystkim, że zainspiruje on kogoś do zdobycia się na podobną przygodę - przygodę życia.

Ali

2 komentarze:

  1. Nie mogłam wytrzymać i przeczytałam od razu;-) No i nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych postów, zapowiada się ciekawie, skoro będą wpisy w pamiętnika! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba! :D Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań. ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń

Komentarze mile widziane! :)