Były Chiny, były Stany. Żadna z opowieści nie została skończona, ale łudzę się, że uda mi się w końcu spisać wspomnienia. Dla samej siebie, na kiedyś.
W międzyczasie była wycieczka do Włoch. Taka fajna, dwutygodniowa, trochę stacjonarna, trochę objazdowa, z powrotem przez Niemcy, samodzielnie organizowana. Ale nie o niej chcę pisać w najbliższym czasie. Tak samo jak nie o tygodniowym pobycie na Korfu czy w Paryżu, na które też - mam nadzieję - przyjdzie pora na wspominki.
Ostatnio w ogóle doszłam do wniosku, że pracuję głównie po to, by mieć pieniądze na podróże. Jakoś udźwignęlibyśmy codzienność razem z M., gdybym tej pracy nie miała. Ale bez podróży jest mi źle. Nie o to chodzi, że muszę zawsze na koniec świata, że zbaczam z turystycznych ścieżek czy że taki wielki że mnie wojażer. Absolutnie nie. Ale gdy dłużej nigdzie nie jadę, to mną wewnętrznie trzęsie. Więc uwielbiam, gdy uda się na weekend skoczyć z przyczepą nad jezioro. Szczególnie wczesną jesienią, po sezonie, gdy spacery z psem pachną deszczem. A kiedy wracam z jednego wyjazdu, zaraz myślę o następnym. Ba, myślę o nim zanim wyjadę na ten pierwszy...Jedz, módl się, kochaj, podróżuj. Włochy 2018 |
Miłość do podróżowania zaszczepili we mnie rodzice. Jestem im wdzięczna, że zabrali mnie za dzieciaka do Chorwacji, Włoch, w Bieszczady, Tatry, do Czech na narty...
W ogóle wydawało mi się, że wcale tak wiele w życiu nie zobaczyłam, ale jednak kilka(naście) krajów się uzbierało (nie liczę np. Austrii przez którą tylko przejechałam, ale za to liczę krótkie wycieczki):
- Niemcy (nie tylko zakupy u sąsiadów, ale również turystycznie - i polecam ten ładny kraj),
- Litwa,
- Czechy,
- Ukraina (choć tylko jeden dzień),
- Słowacja (choć nic nie pamiętam),
- Anglia (Londyn),
- Francja (Paryż),
- Włochy,
- Chorwacja,
- Grecja (Korfu),
- Szwecja (wieczorny spacer po Ystad),
- Chiny,
- USA.
W tym roku planuję dorzucić co najmniej trzy pozycje do tej listy. Daleko mi do zaliczenia stu państw, ale chyba nawet nie będę próbowała, bo nie o to tu chodzi. Pięknie podróżować można też po Polsce.
A jednak ciągnie do poznawania innych kultur i oglądania egzotycznych widoków. Mam w głowie długą listę krajów, w których chciałabym jeszcze wylądować, a przecież chciałabym jeszcze wrócić do tych, które już udało mi się odwiedzić.
Jedno podróżnicze marzenie będę wkrótce spełniać. Ale o tym... w następnym poście. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane! :)